PREHISTORIA POŃCZOCH

 

O czym warto pamiętać pojawienie się pończoch nie nastąpiło w chwili wynalezienia nylonu, ale kilka  wieków wcześniej. Tak naprawdę to chwili tej nie da się dokładnie określić, ale na pewno cofnąć należy się co najmniej do czasów panowanie królowej Elżbiety.
Edmund Howes w „The annals or general chronicles of England” z 1615 roku  zawarł ciekawą historię powstania pończochy zrobionej z jedwabiu. Jest ona raczej ubarwiona historia, gdyż została spisana 50 lat po śmierci osób uczestniczących w tamtych wydarzeniach. Ale zapewne nie odbiega zbyt daleko od rzeczywistości.
PrehistoriaW 1560 roku za czasów panowania królowej Elżbiety, pani Montague, zaprezentowała królowej parę czarnych jedwabnych pończoch jako prezent z okazji Nowego Roku. Królowa po kilku dniach wysłała swoją damę dworu do pani Montague, aby zapytać ją czy posiada więcej takich pończoch i czy mogłaby jej takie pończochy otrzymać również w przyszłości.
Kobieta odpowiedziała dworce, że sama je robi ręcznie i że wykonuje je tylko dla królowej. Powiedziała również,  że chętnie zrobi jeszcze kilka par jeżeli królowa sobie tego życzy.
Królowa w związku z tym zażyczyła sobie, aby zrobiła jej jeszcze trochę tych pończoch ponieważ bardzo je lubi. Stwierdziła, że są niezwykle przyjemne i delikatne w dotyku. Królowa stwierdziła także, że nie zamierza dłużej nosić pończoch zrobionych z materiału. I tak jak plotka niesie; od tego czasu aż do swojej śmierci królowa nosiła tylko i wyłącznie  ręcznie robione jedwabne pończochy.
Niemniej faktem jest, iż królowa Elżbieta posiadała (i lubiła), kilka par jedwabnych pończoch. Rok pierwszego pojawienia się tych pończoch też się zgadza –1561– historia głosi, że dostała trzy pary jedwabnych pończoch, jako prezent noworoczny od swoich poddanych.
W czasach kiedy królowa Elżbieta wstępowała na tron szydełkowanie było już dobrze znane na Wyspach. W szczególności wyróżniała się wyspa Jersey, która w owych czasach słynęła ze swoich wyrobów pończoszniczych, robionych wtedy z przędzy wełnianej.
W roku 1589 William Lee wynalazł maszynę do robienia pończoch. Niestety początki były fatalne. Jakość tych pończoch była tak zła, iż królowa odmówiła mu  patentu. Dopiero w roku 1598 William Lee wynalazł maszynę do robienia pończoch z jedwabiu z której także królowa była zadowolona.
Zostało odnotowane, iż 8 lutego 1586 roku królowa Szkocji Małgorzata nosiła parę białych  pończoch z wyspy Jersey, na nich nosiła parę błękitnych „skarpet” ze srebrną częścią zwaną w języku angielskim clock. Pomimo, iż takie wełniane pończochy nie były niczym szczególnym w ubiorze z tamtych czasów to okazja  nie była byle jaka. Tak ubrana królowa szła bowiem na swoją egzekucję.
Pończochy były bardzo popularnym elementem stroju w tamtych czasach.  Zarówno w miastach jak i w rejonach wiejskich organizowano szkoły w których uczono szydełkowania. Pod koniec panowania królowej Elżbiety różnego rodzaju pończochy zrobione z angielskiej wełny były eksportowane do Niemiec, Francji, Włoch, Holandii i Hiszpanii. Od tego czasu wygląd pończoch niewiele się zmienił. Zmieniła się metoda i materiały do robienia pończoch. Ale pończochy cieszyły zarówno wtedy jak i teraz.

Części pończochy:

Prehistoria2Obwódka: Jest to górna część pończochy. We wcześniejszych pończochach była to zrobiona z wełnianej przędzy opaska dołączona do pończochy. Najbardziej prosta obwódka to 12 – 16 rządków ściegu. Taka prosta obwódka była stosowana w najstarszych pończochach. W nylonach jest to część wzmocniona, podwójnie zawinięta. W pończochach samonośnych i innych wytwarzanych obecnie z domieszką lycry, jest to zwykle ozdobna koronka.
Część główna pończochy: najprostsza wersja to lewe oczka spuszczane do dołu. W pończoch współczesnych jest to po prostu część gładka pończochy.
Clock: Jest to ta część pończochy zlokalizowana koło stopy, po jej obydwóch stronach, lub na zewnątrz. Dawniej była ona bardziej widoczna. Było to wymuszone technikę robienia takich pończoch. Obecnie ta część nie jest jakoś specjalnie wyróżniona w pończochach.
Uda, kolana, kostki, pięty, śródstopie, stopy, palce: to jak się można domyśleć odnosi się do odpowiadających poszczególnym częściom ciała części pończochy. W pończochach z dodatkiem lycry nie ma takiego wyszczególnienia, gdyż materiał ten nie wymusza konieczności modelowania wyrobu do kształtu nogi.


POCZĄTKI WSPÓŁCZESNYCH POŃCZOCH

Pierwsze pary pończoch nylonowych zostały wyprodukowane i sprzedane we wczesnych latach 40-tych i natychmiast stały się prawdziwym rynkowym hitem. Każda kobieta w Ameryce musiała mieć chociaż jedną parę, aby osobiście sprawdzić magię pończoch zrobionych z nylonu.

Tylko w pierwszym roku sprzedano ponad 64 milionów par pończoch. Fabryki nie nadążały z produkcją, gdyż tak wielkie było zapotrzebowanie rynku.
Kolejka1Niestety nylon jako dobro cywilne miał krótki żywot. W 1942 włókno to zostało zakontraktowane w całości na potrzeby wojska. Jak zapewne wiecie nylon miał bowiem zastosowanie nie tylko w produkcji pończoch ale także w produkcji m.in. spadochronów. W czasie wojny pończochy były towarem trudno dostępnym, dobrem luksusowym. Pończochy nylonowe nie znikły jednak całkowicie, często służyły amerykańskim żołnierzom jako prezent dla brytyjskich kobiet. Co zabawne wiele kobiet, nie mogąc dostać prawdziwych nylonów używało kredek do oczu, by malować na swoich nogach linię mającą imitować szew pończoch.
Na szczęście po wojnie, produkcja pończoch nylonowych ruszyła ponownie pełną parą. Pończochy wróciły do sklepów i znowu zdobiły nogi kobiet.


FF-y WCZORAJ I DZIŚ

Warto pamiętać, że w latach 40 i we wczesnych 50-tych ubiegłego wieku na rynku królowały niepodzielnie pończochy ze szwem. Ówczesna technologia wymagała bowiem by włókno wytwarzane w płaskich kawałkach było naciągane na formę w kształcie nogi i zszywane. FF-y były wytwarzane z jedwabistego, nierozciągliwego, cieniutkiego włókna nylonowego, zaś szew był elementem konstrukcyjnym utrzymującym je w całości. Innymi słowy, usunięcie szwu z ówczesnych pończoch powodowało że stawały się one bezużyteczne i niezdatne to noszenia. Był to wtedy tylko i wyłącznie kawałek utkanego, niezwykle cienkiego materiału.
FFNa marginesie można zauważyć, że pończochy wytwarzane z takiego włókna i taką technologią nie mogły być wyrobem typu “one-size” (jednorozmiarowe)
Używane wówczas maszyny tkackie były prawdziwymi gigantami– miały do 60 stóp długości, ważyły do 12 ton i posiadały do 16000 igieł. Produkcja na nich wymagała ciągłej kontroli, a w ciągu godziny jedna maszyna była w stanie wyprodukować tylko 30 pończoch.
Jak już wspomniano po zakończeniu tkania pończocha była zszywana. Specyficzny otwór w górnej części pończochy jest rezultatem procesu wykańczania. Po prostu by zakończyć szew należało odwrócić górną część pończochy w koło. Właśnie ten otwór identyfikuje prawdziwe pończochy nylonowe ze szwem typu FF.
Pończochy są zwykle produkowane w kolorze białym, a dopiero potem są odpowiednio barwione.
Oryginalne nylony po zabiegu farbowania są naciągane na płaską drewnianą lub metalową nogę i poddawane działaniu pary wodnej. Proces ten zaciska oczka, definiuje ostateczny kształt pończochy i usuwa pofałdowania. Następnie każda pończocha jest kontrolowana rozmiarowo i dopasowana do drugiej – tak powstaje wyrób gotowy – para pończoch. Kontrola jakości podczas całego procesu produkcji może odrzucić nawet do 40% wyrobów. Jak już wspomniano powyżej stare maszyny mogły wytworzyć maksymalnie do 15 par pończoch na godzinę, co oznacza że produkcja tego rodzaju nie była tania. Pończochy FF-y były więc i nadal są produktem szczególnym, trudno dostępnym i raczej drogim.
Na koniec warto dodać, że współczesne pończochy ze szwem wykonywane są zazwyczaj inną technologia, także z innego włókna. Szew widoczny na takich pończochach jest najczęściej “naszywany” a więc jego wyprucie zapewne nie spowodowałoby całkowitej destrukcji pończochy. Oczywiście istnieją chlubne wyjątki np. wyroby Gio. Te FF-y są wytwarzane na maszynach z lat 50-tych ubiegłego wieku lub ich dokładnych replikach.

NARODZINY POŃCZOCH BEZSZWOWYCH

Jak wiadomo historia pończoch bezszwowych rozpoczęła się od pończoch ze szwem. Czy zastanawialiście się jednak dlaczego? Czy zadaliście sobie pytanie jaki był początek bezszwowych pończoch?
Czy to skutek nacisków kobiet na przemysł, by wynaleziono alternatywne, bardziej praktyczne rozwiązania? Czy też może jakiś błyskotliwy umysł starał się odkryć coś nowego, innego niż znane już pończochy ze szwem? Rzeczywistość jest jednak bardziej prozaiczna.
Fab2Tak naprawdę było to dzieło przypadku, odkrycia nowej technologii opracowanej przez firmę Hanes, która udoskonaliła produkcję. Przypomnijmy sobie, że pierwotnie pończochy były wytwarzane przy pomocy płaskich maszyn tkackich. Oznaczało to w praktyce, iż każda pończocha musiała być ręcznie zszywana, stąd też charakterystyczny szew. Podnosiło to drastycznie (i tak nie małe) koszty wytworzenia produktu i zwiększało liczbę potencjalnych odrzutów.
Przełom przyniosły cyrkularne maszyny tkackie. Teraz produkt był tworzony przestrzennie, co oznaczało, że pończochy bezszwowe przestały być tylko w sferze marzeń. Obniżyło to znacznie koszty wytwarzania a kobiety otrzymały możliwość wyboru.
A zalety bezwszowych pończoch? Jedną z nich było to, iż kobiety nie musiały już tyle czasu spędzać pilnując aby szew na ich pończochach pozostawał prosty a nie tworzył falistą linię na ich nogach.
Jednakże zdaniem wielu nie ma nic bardziej podniecającego jak kobieta odwracająca się i sprawdzająca poprawne ułożenie szwu na nodze(oczywiście jest to raczej zdanie panów).

HISTORIA FIRMY Du Pont – CZĘŚĆ PIERWSZA (1802-1902)

Nylon jest oczywiście kojarzony z firmą Du Pont. To trafne skojarzenie, ale już tylko nieliczni zdaja sobie sprawę, że firma ta ma naprawdę długą i burzliwą historię, a odkrycie nylonu jest jej bardzo istotną częścią.
W roku 1802 młody francuski imigrant, wraz z żoną i dwójką dzieci osiedlili się nad brzegiem rzeki Brandywine w przepięknej dolinie pomiędzy Waszyngtonem i Filadelfią. Po latach grozy i terroru w Paryżu, po krwawych dniach rewolucji, Państwo du Pont odkryli w Ameryce wolność i pokój, obietnicę lepszej przyszłości.
Tymczasem Nowa Ojczyzna przeżywała okres burzliwego rozwoju, czasy osadnictwa, czasy polowań i gwałtownego rozwoju górnictwa.. Równocześnie w Ameryce brak było krajowych źródeł taniego i dobrego materiału wybuchowego (prochu strzelniczego). Właśnie w tym młody du Pont upatrywał swoją szansę, przed oczami stała mu bowiem wizja stania się głównym producentem prochu strzelniczego w Ameryce.
Dolina którą wybrał była idealna dla jego celów: mnóstwo energii zapewnionej przez rzeki, , odpowiednia gęstość zaludnienia (wystarczająca dla rekrutowania personelu ale na tyle mała by nie podnosić ryzyka wielkiej katastrofy), położenie wystarczająco blisko Białego Domu oraz urzędujących tam polityków. Innymi słowy francuski imigrant poczuł się tam naprawdę jak w domu.
OldFotoW ciągu kilku miesięcy, Eleuthère Irénée du Pont przekształcił porzuconą fabrykę bawełny w kompleks produkcyjny prochu. Już na początku roku 1804, du Pont wyrabiał proch strzelniczy najwyższej jakości w całej Ameryce. Eleuthère Irénée du Pont mógł przypisywać początkowy sukces swojemu doświadczeniu w fabryce materiałów wybuchowych we Francji (gdzie pracował pod samym Lavoisier’em) a także zbiegowi szczęśliwych przypadków. Do tych ostatnich zaliczyć należy finansowe kontakty swojego ojca, także embargo na import z Europy – do tej pory jedyne źródło wysokiej jakości prochu strzelniczego.
Na efekty nie należało długo czekać. W roku 1811 fabryki du Pont były już największymi zakładami w Ameryce.
Czas płynął, a do sukcesu firmy Du Pont przyczyniła się sama historia. To był prawdziwy czas wojen, dość przypomnieć wojnę ( 1812-1815), wojną meksykańską (1846-1848), a w szczególności wojnę secesyjną ( 1860 –1865). Do tego dodajmy budowę linii kolejowych, których zbudowano 65 000 mil w samych latach 80 wieku XIX. Proch był więc towarem jak najbardziej na czasie…
To sprawiało, że du Pont stale powiększał i rozwijał swoją fabrykę i ofertę handlową. Oczywistym jest, że te wszystkie wysiłki nie obyły bez ofiar. Pomimo obsesyjnej wręcz dbałości du Ponta o bezpieczeństwo, 29 marca 1884 eksplozja zabiła Prezesa firmy Lammont du Pont i pięciu innych pracowników. Tak tragicznie w historii firmy zapisały się testy związane z przemysłową produkcją nitrogliceryny.
W przeciągu tych pierwszych lat du Pont nie odkrył większości z tych innowacyjnych wynalazków. Były one importowane z Włoch, Szwecji, Szwajcarii, Belgii. Paradoksalnie to jednak Du Pont odniósł większy sukces finansowy niż ich wynalazcy. To Du Pont bowiem wprowadzał wiele ulepszeń do procesu produkcji i był prawdziwym mistrzem zastosowań praktycznych. Do dnia dzisiejszego proces innowacji technologicznych i profesjonalne zarządzania jest kluczem sukcesu firmy
Jednakże, podczas ostatniej dekady XIX wieku Du Pont zaczął wykazywać odznaki powolności i braku efektywności. Konkurencja z Europy posiadała monopol na nowy bezdymny proch strzelniczy. W konsekwencji zmusiło to Du Ponta do obniżenia cen i po raz pierwszy w jego historii do drastycznych cięć kosztów produkcji. Chociaż Du Pont ulepszał proces wytwarzania, jego zakłady i tak pozostawały w tyle za innymi. Firma prawdopodobnie by zbankrutowała gdyby nie heroiczne wysiłki młodego Alfreda du Pont’a.
Pokierował on produkcją wielkiej ilości brązowego pryzmatycznego prochu na potrzeby wojny hiszpańsko – amerykańskiej (1898-1899). To uratowało zakłady, zaś wkrótce rozpocząć się miała nowa era tego potężnego koncernu chemicznego. Znacznie bliższa tematyce tego serwisu.

HISTORIA FIRMY Du Pont – CZĘŚĆ DRUGA – BLIŻEJ WSPÓŁCZESNOŚCI (1902- 1928)

W roku 1902 problemy firmy spowodowały potężny kryzys wewnętrzny. Seniorzy rodu w obliczu problemów finansowych firmy – prawdziwego podupadłego cesarstwa głosowali za sprzedażą Du Pont. Patriarchowie rodu byli zbyt zmęczeni by dalej prowadzić firmę, a równocześnie zbyt niechętni, a mówiono, wręcz że zbyt zazdrośni by przekazać prowadzenie firmy młodemu Alfredowi. Jednak Alfred Du Pont wiedząc, że może nie być w stanie zwyciężyć starszyzny rodziny, zwerbował swojego kuzyna, Coleman’a.
Coleman wyczuł że mógłby przedstawić ofertę umożliwiającą dalsze prowadzenie firmy. Aby to osiągnąć Coleman zaangażował w projekt dodatkowo trzeciego kuzyna – Pierre’a. Pomysł opierał na założeniu, że Coleman będzie prezesował firmie, Pierre zarządzał finansami, a Alfred obejmie zarządzanie produkcją. Jak się okazało, było to plan wystarczający do przekonania Henry’ego wpływowego członka Rady Nadzorczej, który z kolei przekonał pozostałych członków Rady Nadzorczej do propozycji młodego Du Pont’a.
W ciągu 6 dni i za opłatą zaledwie 2100 USD trójka kuzynów których średnia wieku nie przekraczała 35 lat, objęło 75% udziałów w największej w Ameryce firmie zbrojeniowej. Wszyscy złożyli obietnicę iż będą podtrzymywać tradycję Du Pont oraz że spłacą długi w monstrualnej wysokości 12 milionów dolarów Pamiętajmy przy tym, że tylko w latach 39-99 wartość dolara amerykańskiego zmalała prawie trzydziestokrotnie! Od tych dramatycznych okoliczności rozpoczęła się nowa era w firmie Du Pont.Fabryka
Pewni swojego sukcesu zdecydowali się zaangażować w firmę dodatkowe środki. Coleman przystąpił wraz z Pierre’em do zakupu wszystkich fabryk materiałów wybuchowych i wielobranżowych biznesów w kraju. Do 1904 posiadali oni ponad 70 % rynku, ponad trzykrotnie więcej niż posiadali dwa lata wcześniej (w 1913 „kuzyni” mieli tylko dwóch poważnych konkurentów na rynku: Atlas Powder i Hercules Powder). Jak się miało okazać nabyte dobra stanowiły bazę dla nowych rodzajów działalności Du Pont’a. Kilka nabytków posiadało bowiem małe linie produkcyjne które niezwiązane były bezpośrednio z produkcją zbrojeniową. Nitroceluloza na przykład była używana nie tylko do produkcji materiałów wybuchowych, ale także w przemyśle włókienniczym. Inne zakłady posiadały np. linie produkcyjne do wytwarzania sztucznej skóry i farb. Wszystkie te przedsięwzięcia miały odegrać bardzo ważną rolę w historii Du Pont.
Pierwsza Wojna Światowa sprawiła, iż Du Pont ponownie skupił się na przemyśle zbrojeniowym co oczywiście przyniosło ogromne korzyści finansowe. Sprzedaż wzrosła z 25 mln $ w 1914 do 318 mln $ w roku 1916. Znaczna część przychodów została jednak wypracowana na skutek działań wojennych, trafiając częściowo na rynki zagraniczne. Mając świadomość, że koniunktura jest spowodowana zawieruchą wojenną i przypuszczając, że okres prosperity skończy się wraz z nastaniem pokoju Du Pont postanowił zmienić taktykę. Zarząd podjął strategiczną decyzję o dywersyfikacji źródeł przychodów. Przy okazji niezwykle szczęśliwie, Du Pont zainwestował 50 mln $ w przemysł samochodowy – a dokładnie w General Motors. Ta inwestycja miała zapewnić przetrwanie firmy.
Równocześnie Zarząd postanowił skierować uwagę firmy na branżę tekstylną i produkcję barwników. Wyglądało to zresztą na klasyczne de jevu. Tak jak w latach 1800 Stany Zjednoczone nie posiadały swojego krajowego przemysły zbrojeniowego, tak i teraz większość komponentów sprowadzano z Europy. Du Pont próbował kupić kilka fabryk wytwarzających barwniki, tylko dla ich technologii. W końcu jednak Du Pont musiał zrobić coś czego nie robił od wieków. Zdecydował się bowiem wybudować technologię z niczego. Zabrało to masę środków i czasu, grożąc wręcz katastrofą firmy. Czyż nie to samo przytrafiło się dzisiaj AMD???
Do 1924 Du Pont był zmuszony zainwestować w dział chemiczny (w tym badania) około 40 mln$ (na dzisiejsze standardy ponad miliard dolarów!). Na szczęście General Motors okazał się kurą znoszącą złote jaja. Przychody były na tyle duże, że Du Pont’owi nie groziła zupełna katastrofa finansowa. Miejmy jednak świadomość, że Du Pont podjął próbę nauczenia się w kilka lat tego co Niemcom zabrało kilka dekad. Wkrótce w tym celu powstał najpotężniejszy w przemyśle chemicznym zespół badawczy. W pewnym momencie Du Pont zatrudniał blisko 20% dyplomowanych specjalistów z zakresu chemii. To miało dać firmę przewagę nad konkurencją na ponad pół wieku

HISTORIA FIRMY Du Pont – CZĘŚĆ TRZECIA -ODKRYCIE NYLONU (1928-1937)

W roku 1909 Du Pont rozpoczął zakrojone na szeroką skalę badania nad nitrocelulozą. W tym samych czasie Irenee du Pont wnuk założyciela firmy, rozpoczął zbieranie informacji dotyczących wytwarzania sztucznego jedwabiu, sztucznej skóry i celulozy. Wkrótce jednak Wielka Wojna pokrzyżowała nowe projekty koncernu. Nowy obszar aktywności firmy, skupiony na konsumentach i produkcji cywilnej musiał poczekać na zakończenie działań wojennych.

Jednak już w 1920 Du Pont nabył we Francji technologię wytwarzania sztucznego jedwabiu, a w rok później utworzono The Du Pont Fibersilk Company. Wraz z rozpoczęciem produkcji syntetycznego materiału, przetarto szlaki do odkrycia nylonu.
W tym miejscu podkreślić należy rolę Charles Stine’a, wówczas nowego dyrektora departamentu chemii Du Pont. Stine zdołał zaszczepić w firmie przekonanie o konieczności ścisłego zastosowania zdobyczy teorii nauki w laboratoriach firmy, a w konsekwencji zorganizował naukowe podstawy badań Du Pont’a. Równocześnie zdołał on doprowadzić do zarzucenia „ręcznego” sterowania projektami badawczymi przez Zarząd firmy.
W tym celu zreformował departament badań, przekonując między innymi Zarząd o konieczności sfinansowania ogólnego projektu badań teoretycznych. Jego starania zakończyły się sukcesem i Stine z błogosławieństwem Zarządu rozpoczął poszukiwanie talentów chemicznych.
PrezentacjaDla DuPonta wynalezienie nylonu rozpoczęło się w roku 1928 kiedy to Stine zatrudnił w firmie Dr. Wallace Hume Carothers’a. Zgodził się on pracować dla firmy tylko i wyłącznie pod warunkiem pozostawienia mu całkowicie wolnej ręki w określeniu kierunku badań. Wkrótce zgromadzono grupę ośmiu ludzi (w tym sześciu z tytułem doktora chemii), którym szybko udało się wytworzyć pierwsze próbki syntetycznego włókna – Neoprene. Jednakże wczesne rodzaje włókna miały poważne braki. Rozpuszczało się ono w wysokich temperaturach i ulegało zniszczeniu w suchych rozpuszczalnikach.
Wielki Kryzys i presja Zarządu położyła się cieniem na programie badawczym. Carothers zaczął nawet poważnie rozważać możliwość powrotu na Harvard, Na szczęście 24 maja 1934 zgodnie z sugestią Carothers’a Julian Hill zdołał wyciągnąć pojedyncze syntetyczne włókno, które było odporne na problemem rozpuszczania się. To włókno, bardzo podobne do jedwabiu to właśnie nylon. Jego odmiana znana pod nazwą techniczną polamid 6.6 stała się najbardziej znanym produktem Du Pont’a. Po raz pierwszy zdołano go zsyntezować 28 lutego 1935 w ramach procesu testowania wszystkich 81 możliwych odmian nylonu. Jak się okazało rozpoczęła się nowa era.

 


HISTORIA FIRMY Du Pont – EPILOG (2004)

Rok 2003 przyniósł jedno z najistotniejszych zdarzeń w historii włókna nylonowego. Ku sporemu zaskoczeniu obserwatorów rynku, w 70 lat po niezwykłym odkryciu Walleca Carothersa, koncern Du Pont zdecydował się na sprzedaż działu zajmującego technologią i produkcją włókien firmie Koch Industries, Inc.

Inventa
Była to  jedna z największych transakcji w branży chemicznej, zaś za przejęte aktywa, w tym prawa do znaku Lycra zapłacono koncernowi Du Pont ponad 4,4 mld. USD w gotówce. W ten sposób Du Pont Textiles & Interiors (znane od września 2003r. jako Invista) stały się częścią koncernu Koch Industries.
Koch Industries Inc., jest prywatną spółką z siedzibą w Wichita, Kansas, zarządzającą grupą spółek obecną w 50 krajach i zatrudniającą ponad 30 000 pracowników. Spółki należące do tej grupy zajmują się m.in. naftą, chemikaliami, produkcją energii, gazu, asfaltu, włókien, nawozów, przyrządów chemicznych i wieloma inny przedsięwzięciami i inwestycjami.
Mamy nadzieję, że nowy właściciel dorobku intelektualnego kilku pokoleń chemików uczyni dla włókna nylonowego tak wiele jak DuPont w ubiegłych latach. I tylko trochę szkoda, że już nigdy na nowych wyrobach nie zobaczymy tak charakterystycznego logo „Only by Du Pont”.


HILL CZY CAROTHERS?

Nowe życie pończoch rozpoczęło się we wczesnych latach 40. Ale by poznać początki tej historii należy cofnąć się do lat 30-tych ubiegłego wieku. Cała historia zaczęła się w jednym z laboratoriów w amerykańskim miasteczku Wilmington Del, gdzie Du Pont Company próbował m.in. odkryć substytut powszechnie używanego jedwabiu. Julian Hill był jednym z młodych naukowców pracującym dla Du Pont wraz z resztą zespołu badał łańcuch molekuł, zwany polimerami. To właśnie Hill dokonał przełomowego odkrycia, stwierdzając, że badana przez niego próbka, po wyciągnięciu z naczynia zawierającego mieszaninę związków różnych związków węgla (w tym alkoholu), rozciąga się, zachowując jednocześnie swój jedwabisty wygląd.
Wszyscy w laboratorium byli podekscytowani odkryciem, jak to jednak w takich sytuacjach bywa z wyjątkiem szefa badaczy Dr Wallace Carothersa. Ten ostatni nie potrafił bowiem wyobrazić sobie przemysłowej produkcji nowoodkrytej substancji.
Wystawa
Oczywiście tak było tylko do roku 1935, kiedy to naukowcy wyprodukowali po raz pierwszy właściwy nylon, zwany poliamidem 6.6. Dwa lata później Du Pont otrzymał patent na pierwsze, sztucznie otrzymywane włókno. A jednak to dr Wallace Carothers jest tym któremu najczyściej przypisuje się to odkrycie. Musimy jednak wziąć pod uwagę, że Carothers był szefem grupy badawczej i bez niego ten przełom w badaniach nie byłby możliwy.
W tym miejscu istotniejsze jest jednak, że Carothers oprócz tego, że był doskonałym chemikiem, cierpiał także na chroniczną depresję. W 1937 roku kilka dni po tym jak jego żona obwieściła mu, że jest w ciąży z ich pierwszym dzieckiem, Carothers pojechał do Filadelfii, gdzie zameldował się w hotelu, po czym połknął cyjanek. Du Pont uhonorował tego wybitnego badacza przypisując mu odkrycie magicznej substancji, przy okazji tworząc legendę Wallace’a Carothers’a. W międzyczasie, odkrycie Juliana Hill’a stało się sensacją. Nazwano je nylonem, ponieważ po raz pierwszy zostało publicznie zaprezentowane na Targach w Nowym Jorku w roku 1939. Po odkryciu włókna – droga do jego zastosowania go w produkcji pończoch była już bardzo krótka.


WALLACE HUME CAROTHERS

 

Ponieważ nasz zaprzyjaźniony chemik, oburzył się na zamieszczone w tym serwisie uwagi dotyczące kulisów odkrycia nylonu, to przyznając mu nieco racji, postanowiliśmy oddać należny hołd Dr Wallace Hume Carothers’owi. Oczywiście to co pisaliśmy o odkryciu nylonu przez Hilla jest prawdą, jednak rola Carothers’a w tym odkryciu jest niezaprzeczalna. By zrozumieć tło tamtych wydarzeń musimy cofnąć się w czasie o blisko sto lat i przenieść się do lat 20 ubiegłego stulecia.
Carothers
Po ukończeniu szkoły średniej Wallace Carothers rozpoczął studia na wydziale zarządzania w college’u w Des Moines w stanie Iowa. Po ukończeniu pierwszych studiów w Iowa, Carothers zdecydował się na dalszą naukę. Tym razem za cel studiów wybrał chemię, którą ostatecznie ukończył na uniwersytecie w Południowej Dakocie. Okazało się, że właśnie chemia stała się pasją życia Carothersa, co przypieczętował ostatecznie, obroną w roku 1924, doktoratu z chemii na uniwersytecie w Ilinois.
Właśnie w tym czasie Carothers został dostrzeżony przez wiceprezesa Du Pont Charles’a Stine, który kompletował nowy zespół badawczy firmy. W tym czasie Du Pont intensywnie pracował nad wynalezieniem syntetycznego odpowiednika naturalnego jedwabiu. Projekt ten stał się wkrótce kluczowym przedsięwzięciem firmy, a Carothers zgodził sie na pracę dla DuPont, przejmując wkrótce kierownictwo badań..
Na bezpośredniego przełożonego Carothers’a wyznaczono Elmera K. Boltona. Ten poprosił Carothers’a o pokierowanie badaniami nad polimerami acetylonowymi, które jak się wydawało mogły prowadzić do odkrycia sztucznego włókna. Niebawem podejrzenia okazały się trafne.
Pierwszy przełom w badaniach pojawił się w kwietniu 1930, kiedy to asystent Carothers’a, Arnold M.Collins zdołal wyodrębnić włókno zbliżone do naturalnego. Ten polyamid nazwano później „Neoprene”. Niestety substancja stanowiła co prawda techniczny sukces, jednakże była dość droga w produkcji, co z kolei znacznie zawężało jej zastosowania.
Jak już wspominaliśmy poniżej prawdziwy przełom przyniosło dopiero odkrycie Juliana Hill’a. Mało jednak brakowało, żeby zostało ono zmarnowane gdyż pierwsze próby opracowania komercyjnej technologii produkcji włókna okazały się niepowodzeniem. Carothers podjąl wręcz decyzję o zaprzestaniu badań nad polyamidem 6.6. Wiele wskazuje, że być może początkowo nie docenił skali odkrycia, lub przeszacował trudności technologii produkcji.. Na szczęście decyzję o kontynuowaniu badań podjął szef Carothers’a Elmer Bolton.
I w tym momencie należy naprawdę pochylić głowę przed niezwykłym talentem chemicznym Carothers’a. Kierowana przez niego grupa badawcza w ciągu kilku lat zdołała przełamać wszystkie problemy chemiczne oraz technologiczne, co w roku 1937 umożliwiło komercyjne wykorzystanie włókna. Kluczowym punktem technologii był pomysł Carothersa użycia zamiast dwóch monomerów – ich mieszaniny w formie stałej soli (tzw. sól AH – nazwanej na cześć wynalazcy solą Carothersa. Nylon stał się sensacją wystawy światowej w Nowym Jorku.

27 października 1938 roku firma Du Pont poinformowała o wynalezieniu pierwszego, w pełni syntetycznego, włókna chemicznego. Po zakończeniu badań laboratoryjnych zbudowano pierwszą w świecie fabrykę włókien nylonowych, uruchomioną w 1939 roku. Odkrycie nylonu można uznać za początek nowej epoki w dziejach naszej cywilizacji, ponieważ nie znano do tej pory włókna, które byłoby „tak wytrzymałe jak stal i tak cienkie jak pajęczyna”.
Niestety Carothers nie doczekał sukcesu swojego odkrycia. Chorował na cyklofrenię (psychoza maniakalno-depresyjna) i w przebiegu fazy depresyjnej popełnił samobójstwo połykając cyjanek potasu.
Carothers
Pamięci Wallace’a Hume Carothers’a (1896–1937)

HISTORIA FIRMY HANES

Kiedy mówimy o branży pończoszniczej to zapewne obok Wolforda przychodzi na myśl Hanes Trudno więc nie poświęcić tutaj choć kilku słów tej firmie, twórcy technologii bezszwowych pończoch.
HanesHanes powstał w Północnej Karolinie, gdzie zresztą do dziś dnia znajduje się główna siedziba spółki. Firma przez te wszystkie lata rozrosła się do jednej z największych firm branży na świecie. Hanes rozwinął się od zwykłej rodzinnej firmy do najważniejszej części wartej 20 mld. USD światowej korporacji Sara Lee.

  1901 – J. Wesley Hanes tworzy Shamrock Mills Corporation zajmującą się bielizną męską. Jego brat również wchodzi w branżę odzieżową, powołując do życia P.H. Hanes Knitting Co. Ta firma zaczyna produkować dwuczęściową bieliznę męską.
1910 – Shamrock Mills zmienia nazwę na Hanes Hosiery Mill Co. i rozpoczyna produkcję damskiej bielizny.
1920 – Hanes Hosiery postanawia zrezygnować z produkcji bielizny dla mężczyzn na rzecz dynamicznie rozwijającej się gałęzi bielizny damskiej.
1930 – Podczas Wielkiego Kryzysu obie firmy całkiem nieźle sobie radzą.
1941- II Wojna Światowa wymusza na firmie zaprzestanie produkcji bielizny damskiej z powodu zapotrzebowania armii USA na nylon. Niemniej firma pozostaje w branży odzieżowej, produkując bieliznę na potrzeby armii.
1950 – Hanes Hosiery odkrywa technologię bezszwowego wytwarzania pończoch i pończochy ze szwem stają się dla firmy przeszłością (aż do lat 70-tych kiedy to firma ponownie włączyła je do produkcji)
1965 – Firmy braci Hanes łączą się i zmieniają nazwę na Hanes Corporation. Firma zaczyna być notowana na giełdzie.
1972 – L’eggs, najpopularniejsza marka firmy, staje się nazwą wydzielonej spółki zajmującej się produkcją pończoszniczą.
Hanes1979 – Hanes Corporation, włączając również L’eggs zostaje nabyta przez Sara Lee Corporation. Bielizna i pończosznictwo znowu pozostają osobnym działem.
1986 – Hanes gwałtownie zdobywa rynek damskiej bielizny. Rajstopy Hanes Her Way szybko przynoszą ogromne przychody.
1989 – Hanes sponsoruje młodego 😉 i obiecującego koszykarza ;))) – Michael’a Jordana.
1992 – Hanes zmienia logo.
1994 – Hanes sponsoruje Zimowe Igrzyska w Lillehammer w Norwegii. Jego produkty są po prostu wszędzie.
1996 – Hanes sponsoruje Olimpiadę w Atlancie i drużynę Stanów Zjednoczonych. Jako część sponsoringu Hanes uzyskuje z licytacji limitowanej serii podkuszulków 1 milion dolarów na potrzeby dzieci upośledzonych w Atlancie oraz dla UNICEF-u.
1997 – Sprzedaż Hanes przewyższyła 2 mld. USD.

RAJSTOPY BEZSZWOWE

 

zdjeciaNiemożliwe??? Ależ nieprawda… Ostatnie lata przyniosły kilka zaskakujących innowacji technicznych. Pewnie teorie wydawało by się utrwalone już na stałe na naszych oczach rozsypały się w gruz, nie ominęło to także branży dziewiarskiej. Jak wiadomo rajstopy mają wyodrębnioną część majteczkową. Jeśli spytacie dlaczego, zapewne usłyszycie, że do rajstop właściwie nie nosi się majtek (przynajmniej zdaniem producentów). Hm… To oczywiście jest po części prawda. Sami wiecie, że majteczki odciskające się na obcisłej spódniczce wyglądają fatalnie (nawet jeśli są to „tylko” stringi). No dobrze… Ale logicznie myśląc można postawić pytanie co to wszystko ma do rzeczy??? I tak cześć część górna rajstop w praktyce niczego tak naprawdę nie zasłania (co jak wiadomo ma swoje zalety). To w takim razie o co tu chodzi???
Prawda jak zwykle leży gdzie indziej. Proces produkcji wymaga po prostu doszycia górnej części rajstop, tej zawierającej gumkę. Napisałam – wymaga???
Oczywiście tak jak w przypadku pończoch bezszwowych okazało się, że niezapełnienie. Ty razem przełomu dokonała austriacka firma Wolford. Rajstopy jednolite od pasa w dół pokazano w roku 1994 roku. Był to zresztą pokaz niezwykle spektakularny. Pięć milionów widzów zobaczyło tańczącą Grace Jones, schodząca w dół po 134 stopniach schodów na premierze nowej marki rajstop „Fatal Atraction”. Nazwa jest zresztą znamienna. Trudno sobie wyobrazić coś wygodniejszego, a równocześnie… W Polsce w salonach Wolforda dostać można rajstopy z serii „Fatal” o grubości 20 i 50 DEN. Oczywiście jak zwykle nowość ma swoją cenę.HISTORIA FIRMY WOLFORDzdjecieWolford jest firmą produkująca jedne z najciekawszych i najelegantszych (niestety niezbyt tanich) wyrobów pończoszniczych.1946 – Reinhold Wolff rozpoczyna produkcję skarpet i pończoch w Hard.
1947 – Reinhold Wolff wraz z Walterem Palmersem decydują o budowie nowej fabryki pończoch w Brehenz.
1948 – Nowa fabryka rozpoczyna produkcję.
1950 – Reinhold Wolff i Walter Palmers zakładają Wolford Hosiery i rejestrują znak handlowy. Dla potrzeb produkcji musiano specjalnie przystosować maszyny tkackie – dla zapewnienia wysokiej jakości wymaganej przez Wolforda.
1952 – Budowa farbiarni.
1954 – Wolford przedstawił pierwsze wyroby bezszwowe.
1967 – Wolford wypuścił na rynek „Wolford Suport Tights”.
1968 – Wolford zadziwia świat pończochami samonośnymi.
1969 – Miss Świata – Eva Rueber prezentuje nowy produkt Wolford’a – wyskoelastyczne rajstopy.
1975 – Wolford wynalazł pierwsze niepuszczające oczek rajstopy, nazwano je „Luxor”.
1977 – Wolford zaprezentował „Miss Wolford” , pierwsze rajstopy korygujące.
1988 – Wolford stał się spółką publiczną.
1992 – „Body Revolution” – bezszwowe body stały się czołowym produktem technologii bezszwowej Wolford’a.
1994 – „Fatal Attraction” – światowa premiera najnowszego produktu Wolforda – bezszwowych rajstop (na zdjęciu obok Fatal 50 Den).

ZŁOTA ERA – CZY NA PEWNO CHCIAŁABYŚ WRÓCIĆ W TAMTE LATA?
Czasami myślimy o latach 50 jak o złotej erze. Oczywiście nie mówimy o Polsce, gdzie lata te mogą się kojarzyć tylko jak najgorzej, najpierw „stalinizm”, a potem „socjalizm siermiężny”. Myślimy tak jednak o Ameryce.

GazetaTo fakt, świat poza żelazną kurtyną był inny. Wszystko wydawało się prostsze, a życie bardziej kolorowe. Gospodarka szła do przodu, rozwój nauki zdawał się nie mieć granic, a Heinlein pisał „Obcego w obcym kraju”. Problem polega na tym, że “złote lata” to także cała reszta. Tak naprawdę to głownie trochę inne wspomnienia. To czarno-biały telewizor, muzyka z monofonicznego adaptera, niewygodne auta, zagrożenie atomowe czy wreszcie specyficzna rola kobiet w społeczeństwie. Na pewno mogłaś być kelnerką, konduktorem, ale na pewno nie mogłaś być kierownikiem. To co może się podobać w tamtych latach to na pewno styl ubierania, w tym pończochy i cała związana z tym reszta. To chyba jednak nie jest wystarczający powód aby wsiąść do kapsuły czasu i chcieć z niej wysiąść w tamtych latach.

Pamiętajcie też, że potem przyszły lata 70, gdy moda bardzo źle potraktowała płeć piękną. Co tu ukrywać moda była wtedy koszmarna, porażająco brzydka i kompletnie pozbawiona sexapilu.
Tak naprawdę kobiecość zaczęła powracać dopiero w latach 80 wraz z powrotem mini, czarnymi rajstopami i pończochami. Wydaje się, że z powrotu normalności zarówno panie jaki i panowie się cieszą.
Dziś możemy mieć to co najlepsze ze starych czasów i to wszystko co zdobyliśmy teraz. Życzę wiec Wam krótkich spódniczek i swobody wyboru. Tego wszystkiego czego nie było kiedyś… Złota era jest właśnie dzisiaj.